poniedziałek, 5 stycznia 2015

Pierwsze urodziny Katie's Muffins!



Wczoraj był ważny dzień dla bloga, dla mnie również, ponieważ obchodziliśmy pierwsze urodziny Katie's Muffins! (Blog istnieje od 2011 r., ale regularnie prowadzę go właśnie od 4 stycznia 2014 r.) Data ta trochę nachodzi się z Nowym Rokiem i wszelkimi podsumowaniami, więc dziś będzie dwa w jednym :)


Hmmm... sama nie wiem od czego zacząć, bo dziś chcę Wam tyle powiedzieć. Może więc zacznę od tego, że zaczynając pisać tego 4 stycznia ubiegłego roku nie zdawałam sobie sprawy, że uda mi się wytrwać w tym tyle czasu, przede wszystkim dlatego, że mam słomiany zapał, a tu taka miła niespodzianka! Blogowanie nauczyło mnie huuuu wiele. Na pewno SYSTEMATYCZNOŚCI, bo rzadko kiedy miałam taką motywację jak do tego, że wypada coś do Was napisać, gdy od dłuższego czasu nic się nie pojawiało. Musiałam sobie radzić z wieloma przeciwnościami, gdy aparat nie dawał rady, lub gdy po 2 godzinach zdjęć okazywało się, że nie włożyłam karty pamięci do aparatu (tak mogę zrobić chyba tylko ja :)), lub nie wszystko byłoby tak jak tego chcę. Podszkoliłam się w robieniu zdjęć, oj taaak. Tryb manualny na początku był dla mnie czarną magią, a teraz już całkiem dobrze sobie radzę :) 

Przez ten czas może i nie było nie wiadomo jakich statystyk, nie wyskoczyły pierwsze miliony wyświetleń, nie mam tysięcy obserwatorów, czy lajków na fanpagu, ale czuję, że z każdym dniem jest Was tu co raz więcej i być może za jakiś czas będzie Was więcej i więcej, ale cieszę się z każdego Waszego pojedynczego wejścia, z każdego komentarza, bo jest mi niezmiernie miło, jak wiem, że to co robię ma może jakiś minimalny sens :) 

Niecały miesiąc temu założyłam też fanpaga, nad czym zastanawiałam się od samego początku bloga. Gdy zaczynałam, nie wiedziałam czy będę dalej go prowadzić, więc odkładałam to dalej. Później uważałam, że i tak za mało osób wchodzi na blog, by komuś to się przydało. Ale w końcu przekonałam się, że może jednak warto, że ktoś trafi do mnie przez tego Facebooka, a poza tym będę miała z Wami lepszy kontakt. 

W ciągu roku pojawiło się 58 postów, czyli średnio 5 w miesiącu. W tym są  przepisy na desery, stroje dnia, posty makijażowe, organizacyjne czy typowo lifestylowe. 

Teraz możecie sobie zobaczyć migawki postów z tego roku :) 

Słodkości: 


Najczęściej odwiedzanym przez Was przepisem był ten na korzenne pierniczki :) Muszę przyznać, że moim ulubionym przepisem, który tu dodałam, to muffiny z twarożkiem. Zdjęcia według mnie są najlepsze z wszystkich jakie zrobiłam słodkościom oraz są najprzyjemniejsze. Sam przepis był bardzo prosty, ale w smaku jednak bardzo dobre :) 

Pojawiły się też: 

Stroje dnia:


Tu najczęściej przez Was odwiedzanym postem był ten z GRWM na Sylwestra i to też jest mój ulubiony. Trochę było przy nim pracy i zdjęć, ale efekt jest naprawdę zadowalający i jeśli taki typ postów Wam się spodobał to mogę częściej takie przygotowywać.

Bardzo lubię też strój dnia z weekendowego wypadu do parku. Pamiętam, że było wtedy naprawdę sporo ludzi i wielu z nich przypatrywało się mi jak miałam robione zdjęcia. Nie jestem do tego przyzwyczajona, więc lekko mnie to krępowało, ale dałam radę :)

Tu chyba nie będę linkować każdego z nich, ponieważ mają dość oczywiste nazwy typu "Strój dnia #1" i aż wstyd mi to tu dodawać :) 

Misz masz pozostałych kategorii: 

 

Mając na myśli pozostałe kategorie, chodziło mi o urodę, lifestyle czy zupełnie inne. Przyznaję, że się zdziwiłam, ale najwięcej wejść było na post z nowościami w mojej szafie :) Powstały tylko dwa takie posty, ponieważ nie jest to do końca coś, co lubię dodawać, bo to takie typowe chwalenie się, jednak możecie jednego się niedługo spodziewać. 

Z racji, że w tej kategorii było wiele zdjęć, to na drugim miejscu jest post z relacją z wyjazdu do Londynu. No i tu się z Wami zgadzam! Mam tak wspaniałe wspomnienia z tego pobytu, że mam zamiar tam nie raz wrócić!



Powstały też: 

To by było wszystko, ale chciałam Wam jeszcze serdecznie podziękować za ten rok, że odwiedzaliście, czasami komentowaliście :) No i dziękuję moim najbliższym za wspieranie mnie i krytykowanie, gdy coś szło nie tak. 
Mam nadzieję, że w ciągu następnego roku pojawi się znacznie więcej wpisów, tak samo jak Was zacznie tu jeszcze przybywać :)


PODPIS