ale ze względu na Zuzię i wycinanie dyń, w tym roku wyszło na to, że całkiem fajnie się bawiłam :)
Wieczór zaczęłyśmy od wycinania dyni. Najlepiej zacząć od odcięcia przykrywki, wyjęcia całego miąższu i lekkiego wyrównania ścianek, a potem wystarczy narysować mazakiem kształty do wycięcia. Następnie tylko już wykrajać nożykiem i gotowe! Mieliśmy dwie dynie i efekty widzicie na pierwszym zdjęciu.
Potem oczywiście pora na przebieranki! Zuzia wybrała przerażającą koszulkę z trzema dziewczynami i nastroszoną tiulową spódniczkę. Do tego opaska z wielką kokardą i czarne rajstopy. Zestaw godny królowej Halloween!
Potem tylko szybki makijaż, czyli pajęczyna na policzku i kły wampira. Jesteśmy gotowe na zabawę! Straszyłyśmy wszystkich domowników!
Do tego jeszcze kilka przerażających minek do zdjęć i cały wieczór tak szybko minął :)
Dawno się tak dobrze nie bawiłam, choć było to tylko kilka godzin, to miałam ubaw z Zuzi i tego jak bardzo się cieszy z tych wszystkich przebieranek, wycinania i palenia świeczek, żeby nasze dynie świetnie wyglądały! Polecam wszystkim, żeby chociaż raz w roku poszaleć, przebrać się, wymalować i po prostu świetnie się bawić!