niedziela, 28 grudnia 2014

Droga do wymarzonych włosów - 8 miesięcy później.




Długo się zastanawiałam, czy na pewno kontynuować tą serię, ponieważ zaniedbałam plan doprowadzenia moich włosów do zdrowego stanu oraz żeby używać minimum silikonów. Niestety ostatnio zmieniłam znów trochę pielęgnację i jest w niej sporo silikonów i aż było mi wstyd dodawać kolejną odsłonę tego cyklu. Ale stwierdziłam, że chociaż warto pokazać jak odrosły mi włosy i co teraz stosuję. Z chęcią także posłucham Waszych rad, bo mimo, że często czytam np. Anwen, to ciężko mi to wprowadzić w życie codzienne. Takim sposobem stwierdziłam, że raz na 2-3 miesiące będę kontynuować tą serię.


Jeśli jesteś tu pierwszy raz to zachęcam do powrócenia do poprzednich części:

Jak urosły mi włosy przez 3 miesiące?


Jak widzicie, sporo urosły i jeszcze kilka dni temu podcięłam je lekko, żeby były równiejsze i zdrowsze. Także jak zobaczycie w poprzednich postach, różnica jest naprawdę spora i jestem już bardzo zadowolona z ich długości. Nie zależy mi już teraz na niej tak bardzo, tylko mogłyby się troszkę zagęścić i będzie idealnie :) 


Jaki jest stan końcówek? 

Tak jak wspominałam wyżej, kilka dni temu były podcinane z 2-3 cm, więc zdecydowanie są zdrowsze, ale jeszcze trochę takich wysuszonych jest, które będę chciała stopniowo wyrównywać.


Aktualna pielęgnacja. 

1. Szampon Head & Shoulders - używam raz na kilka myć, żeby je głębiej oczyścić, chociaż w ostatnim miesiącu używałam go raz na dwa mycia, bo naprawdę wygodniej mi się używa i byłam bardzo leniwa... 

2. Szampon Baby Dream - normalnie używam go co mycie, bo jest bardzo delikatny, a dobrze myje, tylko prawie się nie pieni, ale to przez brak silikonów. 

3. Odżywka Garnier z awokado i masłem Karite - obecnie używam naprzemiennie z produktem nr 4. 

4. Gliss Kur Ultimate Repair Maska natychmiastowa regeneracja - jest to nowy produkt w mojej kosmetyczce, poleciła  mi go przyjaciółka i wiem że ma na pewno mnóstwo silikonów, ale jak potrzebuję, żeby moje włosy wyglądały bardzo dobrze to wtedy po niego sięgam. Zazwyczaj jakoś 1-2 razy w tygodniu. Jeśli go nie używam to stosuję tą z garniera. 


5. Loreal Elseve Eliksir odżywczy - za każdym razem po umyciu i wysuszeniu wcieram we włosy, zamiast jedwabiu, dla zabezpieczenia końcówek. 

6. Batiste suchy szampon XXL Volume - najlepszy ze suchych szamponów, ma albo samych zwolenników albo przeciwników, ja akurat lubię bardzo lubię jego działanie, i po użyciu mam jeszcze dwa dni świeżych włosów, więc u mnie na plus.

7. Loton Termo-Spray do prostowania włosów - jak suszę włosy to potrzebuję czegoś do ochrony przed wysoką temperaturą i w sumie ten się sprawuje bardzo dobrze. 

8. Maska Kallos - Bardzo już popularna, wspominałam o niej w ostatniej części serii i nadal bardzo często używam. 

9. Moja maska DIY - czyli olej łopianowy, odżywka Garnier z masłem Karite i trochę wody. Dokładniej opisałam ją tu. Używam ją jak nie mam czasu na trzymanie maski na głowie, a potrzebuję odżywienia, to po prostu spryskują nią włosy na 15-20 minut, związuje włosy i czekam. Po umyciu włosy są miękkie, puszyste i błyszczące. 


Jak idzie mi podkreślanie loków?  

Całkiem nieźle mi wychodzi, tylko rzadko stawiam na moje fale, bo ostatnio ciągle za mało czasu na pielęgnację i też się rozleniwiłam, ale jak widać są już ładne :) 


PS. Powiedzcie mi, czy chcielibyście jakiś post ze zbiorowymi zakupami, czy nie interesuje Was taka tematyka?
PODPIS