Długo się zastanawiałam, czy na pewno kontynuować tą serię, ponieważ zaniedbałam plan doprowadzenia moich włosów do zdrowego stanu oraz żeby używać minimum silikonów. Niestety ostatnio zmieniłam znów trochę pielęgnację i jest w niej sporo silikonów i aż było mi wstyd dodawać kolejną odsłonę tego cyklu. Ale stwierdziłam, że chociaż warto pokazać jak odrosły mi włosy i co teraz stosuję. Z chęcią także posłucham Waszych rad, bo mimo, że często czytam np. Anwen, to ciężko mi to wprowadzić w życie codzienne. Takim sposobem stwierdziłam, że raz na 2-3 miesiące będę kontynuować tą serię.
Jeśli jesteś tu pierwszy raz to zachęcam do powrócenia do poprzednich części:
4) Droga do wymarzonych włosów - 3 miesiące później.
5) Droga do wymarzonych włosów - 4 miesiące później.
6) Droga do wymarzonych włosów - 5 miesięcy później.
5) Droga do wymarzonych włosów - 4 miesiące później.
6) Droga do wymarzonych włosów - 5 miesięcy później.
Jak urosły mi włosy przez 3 miesiące?
Jak widzicie, sporo urosły i jeszcze kilka dni temu podcięłam je lekko, żeby były równiejsze i zdrowsze. Także jak zobaczycie w poprzednich postach, różnica jest naprawdę spora i jestem już bardzo zadowolona z ich długości. Nie zależy mi już teraz na niej tak bardzo, tylko mogłyby się troszkę zagęścić i będzie idealnie :)
Jaki jest stan końcówek?
Tak jak wspominałam wyżej, kilka dni temu były podcinane z 2-3 cm, więc zdecydowanie są zdrowsze, ale jeszcze trochę takich wysuszonych jest, które będę chciała stopniowo wyrównywać.
Aktualna pielęgnacja.
1. Szampon Head & Shoulders - używam raz na kilka myć, żeby je głębiej oczyścić, chociaż w ostatnim miesiącu używałam go raz na dwa mycia, bo naprawdę wygodniej mi się używa i byłam bardzo leniwa...
2. Szampon Baby Dream - normalnie używam go co mycie, bo jest bardzo delikatny, a dobrze myje, tylko prawie się nie pieni, ale to przez brak silikonów.
3. Odżywka Garnier z awokado i masłem Karite - obecnie używam naprzemiennie z produktem nr 4.
4. Gliss Kur Ultimate Repair Maska natychmiastowa regeneracja - jest to nowy produkt w mojej kosmetyczce, poleciła mi go przyjaciółka i wiem że ma na pewno mnóstwo silikonów, ale jak potrzebuję, żeby moje włosy wyglądały bardzo dobrze to wtedy po niego sięgam. Zazwyczaj jakoś 1-2 razy w tygodniu. Jeśli go nie używam to stosuję tą z garniera.
5. Loreal Elseve Eliksir odżywczy - za każdym razem po umyciu i wysuszeniu wcieram we włosy, zamiast jedwabiu, dla zabezpieczenia końcówek.
6. Batiste suchy szampon XXL Volume - najlepszy ze suchych szamponów, ma albo samych zwolenników albo przeciwników, ja akurat lubię bardzo lubię jego działanie, i po użyciu mam jeszcze dwa dni świeżych włosów, więc u mnie na plus.
7. Loton Termo-Spray do prostowania włosów - jak suszę włosy to potrzebuję czegoś do ochrony przed wysoką temperaturą i w sumie ten się sprawuje bardzo dobrze.
8. Maska Kallos - Bardzo już popularna, wspominałam o niej w ostatniej części serii i nadal bardzo często używam.
9. Moja maska DIY - czyli olej łopianowy, odżywka Garnier z masłem Karite i trochę wody. Dokładniej opisałam ją tu. Używam ją jak nie mam czasu na trzymanie maski na głowie, a potrzebuję odżywienia, to po prostu spryskują nią włosy na 15-20 minut, związuje włosy i czekam. Po umyciu włosy są miękkie, puszyste i błyszczące.
Jak idzie mi podkreślanie loków?
Całkiem nieźle mi wychodzi, tylko rzadko stawiam na moje fale, bo ostatnio ciągle za mało czasu na pielęgnację i też się rozleniwiłam, ale jak widać są już ładne :)