sobota, 24 października 2015

Włosowy update: Październik 2015r.


Czy czujecie już, że to prawie koniec października? Bo mi bardzo szybko to minęło. Tak samo jak ten rok przerwy w włosowych aktualizacjach. Dziś nadchodzę z nowszą wersją, według mnie trochę przyjemniejszą dla oka od poprzednich :) Ostrzegam, że moja pielęgnacja niewiele się zmieniła, tak samo jak długość włosów. Nie powiem, miło mi wrócić do tej serii, bo pamiętam jak obsesyjnie zapuszczałam włosy, a teraz zastanawiam się nad ścięciem, ale o tym na koniec. Zapraszam do czytania! 


A może widzisz tą włosową serię po raz pierwszy? 

Jeśli tak, to warto nadrobić też poprzednie :) 



To teraz możemy już zaczynać! 

Przepraszam za takie dość krzywe zdjęcie, ale to z poprzedniej serii było dość małe, a chciałam lekko wydłużyć, inaczej ucięło by moje aktualne włosy.

Długość włosów 

Zacznę od tego, co pewnie większość najbardziej interesuje, czyli długość włosów. Jak widać na powyższym zdjęciu nie urosły zbyt dużo od tego czasu, lub powiem inaczej: kilka razy je podcinałam w ciągu roku. Zmieniłam również kolor, trochę przyciemniłam. Użyłam do tego farby z Syossa w kolorze Średni brąz. Ciężko powiedzieć czy polecam czy nie, ponieważ zużyłam 2 opakowania i nie mam wyrobionego zdania na jej temat. Ale podlinkowałam Wam opinie na wizażu, gdybyście byli ciekawi. 



Stan włosów

Tu niestety nie mogę się pochwalić Wam nie wiadomo jakimi osiągnięciami. Powiedziałabym nawet, że ich stan się lekko pogorszył, ale raczej tylko końcówki. Robiąc zdjęcia, było bardzo wilgotno na dworze, czytaj ogromna ulewa, przez co i zdjęcia ciemnawe, i włosy trochę spuszone. Ale ogólnie nie narzekam na nie, uważam, że mogło być dużo gorzej. 


Kosmetyki, których aktualnie używam

1. Słynna maska do włosów Crema Al Latte, nadal uważam, że jest bardzo dobra, pasuje moim włosom. Myślę, że jak zużyję to ogromne opakowanie, to z chęcią spróbuję też czegoś nowego :) 

2. Teraz zauważyłam, że od ostatniego postu zmieniłam szampon na Syoss Silicone Free, Color &
Volume
. W sumie nie czyni cuda na włosach, jest normalny. Nie niszczy ich, ale też nie polepsza.
Używam go, ponieważ dobrze sprawdził się u mamy i spróbowałam. Tak zostało. 

3. Do zabezpieczenia końcówek używam Jedwabiu z Joanny, który bardzo ładnie zlepia końcówki i nadaje błysk włosom, przez co znacznie lepiej wyglądają. Jest również wydajny, poprzednie opakowanie wystarczyło na prawie pół roku. 


4. Mój ulubiony Suchy Szampon z Batiste. To absolutny faworyt! Nie każdy lubi tą wersję z lakierem, ale ja uwielbiam. Mimo że włosy są po nim lekko sztywne, to fajnie unosi je u nasady i po użyciu go, moje włosy są dobre jeszcze 2 dni. Wielki rekord :) 

5. Kolejna nowość na mojej półce, czyli Isana Professional Oil Care, która jest świetna, o ile na dworze nie jest bardzo wilgotna. O wpływie wilgotności powietrza na włosy i używane produkty pisała Anwen. Wygładza włosy, sprawia, że są miękkie i nawilżone. 

6. Isana Hair, pianka do loków. Gdy przestałam używać glutka, o którym wspominałam przy ostatnim włosowym wpisie, przerzuciłam się na tą piankę. Stosowałam też poprzednią wersję i byłam bardzo zadowolona. Dobrze spełnia swoje zadanie, czyli utrwala moje loki, które gdy mają niezły dzień, są fajnie pokręcone

7. Kolejnym produktem jest Loton Termo-Spray, który chroni moje włosy przed wysokimi temperaturami, czyli gdy używam suszarki, prostownicy czy lokówki. 

8. Ostatnim produktem, którego tu nie ma, ponieważ akurat wyrzuciłam wtedy skończone opakowanie, a nie zdążyłam kupić, to odżywka z Garniera z masłem Karite. Mój must-have! Najlepsza odżywka, jaką używałam, a używam ją od 2 lat! 


I teraz ostatnia już kwestia, o której wspomniałam na początku postu, czyli chęć ścięcia włosów. Dodałam ostatnio na Instagrama powyższe zdjęcie z pytaniem, czy obcinać, czy też nie. W sumie zastanawiam się, bo niby to tylko włosy i wiem, że jest mi całkiem ładnie w krótszych, ale wiem też jak długo je zapuszczałam i jak rozpaczałam po ostatnim, większym cięciu. Może w końcu się odważę, w końcu do odważnych świat należy! 

PS. Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca i podoba się Wam nowa odsłona ;) 
PS2. Przy każdym z kosmetyków podlinkowałam Wam KWC na wizażu, żebyście mogli poczytać sobie więcej o tych produktach. 

PODPIS