Dziś, przeglądając moje posty na blogu, zauważyłam, że minął już miesiąc od ostatniej aktualizacji. Jest to już kolejna część cyklu o włosach na moim blogu. Jeśli ktoś z Was jeszcze nie widział, to odsyłam do poprzednich wpisów:
1) Moja pielęgnacja włosów.
2) Droga do wymarzonych włosów - aktualizacja.
3) Droga do wymarzonych włosów - 2 miesiące później.
Niestety dostrzegłam, że zaprzestałam dbania o nie w tym czasie. Trochę żałuję, bo okazało się, że używałam tylko odżywki z Garniera i szamponu Babydream. Wielki minus dla mnie!
1) Moja pielęgnacja włosów.
2) Droga do wymarzonych włosów - aktualizacja.
3) Droga do wymarzonych włosów - 2 miesiące później.
Niestety dostrzegłam, że zaprzestałam dbania o nie w tym czasie. Trochę żałuję, bo okazało się, że używałam tylko odżywki z Garniera i szamponu Babydream. Wielki minus dla mnie!
Publicznie obiecuję poprawę. Ogłaszam przyszły miesiąc miesiącem nawilżania włosów! Zaczynam też pić pokrzywę :) Więc mam nadzieję, że w następnym poście będzie widać już ich poprawę.
Także w dzisiejszym wpisie pokazuję tylko zdjęcie moich włosów w porównaniu z wizytą u fryzjera. Jak widać, już trochę odrosły i są w lepszym stanie, niż w poprzednim miesiącu. Przez to, że w końcu wypoczęłam i przestałam się stresować, one się ustabilizowały (bynajmniej mam taką nadzieję). Ewentualnie jest możliwość, że to morska woda tak na nie wpłynęła :)
Miłego dnia kochani!
Kasia.