niedziela, 6 grudnia 2015

Zimowa kawa klonowa.


Nie będę Was oszukiwać. Nie mam dobrej wymówki, na to że nie było mnie tu przez dłuższy czas. Niestety mam tak, że tylko gdy zaczyna się szybko robić ciemno, moja motywacja do robienia czegokolwiek spada do zera. Przez to, od kilku tygodni walczę z wewnętrznym leniwcem i próbuję coś robić. Przeglądając wszystkie Vlogmas'y na YouTubie, stwierdziłam, że też mam swoją ulubioną jesienno-zimową kawę i z chęcią podzielę się z Wami moim przepisem. Jest bardzo prosty, nie potrzeba miliona sprzętów kuchennych, a tylko raczej podstawowe składniki i jedno urządzenie, jakim jest spieniacz do mleka. 


A powiedzcie mi, jak Wasze przygotowania do świąt? Robicie już coś z nimi związanego? Ja póki co upiekłam tylko pierniczki i niedługo dodam Wam przepis na nie. Jest tylko lekko zmodyfikowany w porównaniu do zeszłorocznego, ale jeśli śpieszy się Wam, lub chcecie mieć pewność, że zmiękną na czas, to zachęcam do korzystania z poprzedniego przepisu :) 


Co potrzebujemy na jeden kubek kawy: 

  • kawa rozpuszczalna według uznania, u mnie są to zazwyczaj 2 łyżeczki na kubek
  • wrzątek do zalania
  • 1/4 szklanki mleka krowiego lub np. sojowego
  • cynamon
  • 1-2 łyżki syropu klonowego 
  • kakao lub drobno posiekana czekolada do ozdobienia (nie jest konieczna)
  • pyszne ciacho do zestawu :) 


Jak zrobić tą kawę? 

Kawę zalewamy wrzątkiem, do niej dodajemy syrop klonowy, wedle uznania. Ma zastąpić nam cukier i dodać słodyczy, więc jak kto lubi. Następnie spieniamy mleko i delikatnie przekładamy łyżeczką do kubka z kawą. Posypujemy cynamonem i kawałkami czekolady. I można się delektować! Nic trudnego, prawda? A tak bardzo poprawia humor :) 











PODPIS