Pierwszy miesiąc wakacji już za mną. Powoli zaczynam już czuć tą aurę szkoły, ale wcale się tym nie przejmuję, bo mam zamiar porządnie odpocząć przed tymi ciężkimi miesiącami. Mam jeszcze w planach jeden wyjazd nad morze ze znajomymi oraz kilka dni u siostry we Wrocławiu. A tak to relaks relaks i jeszcze raz relaks! Dzisiaj mam dla Was podsumowanie ostatniego miesiąca z naciskiem na wyjazd do Świnoujścia :) Świetnie spędziłam tam czas i mam nadzieję, że wrócę tam jeszcze za rok.
1. Pyszne gofry, mamy już sprawdzoną budkę przy głównym wejściu na plażę, gdzie są najpyszniejsze!
2. W ramach próbowania lokalnego jedzenia, spróbowaliśmy też piwo Świnoujskie jasne. Nie znam się zupełnie na piwach, ale to było całkiem niezłe :)
3. Jednego dnia była fajna akcja, gdzie rozdawali pyszne lemoniady, przed Kinem na Leżakach, więc akurat mieliśmy okazję spróbować.
4. Świetnie pomalowany domek.
Jedno z ujęć Zuzi na plaży, bardzo je lubię.
... I kolejne :)
A teraz przyszła pora na pyszne jedzenie!
1, 2. Świetna knajpa, z pysznym jedzeniem. Bardzo klimatyczna, a obsługa przesympatyczna. Jeśli będziecie w Świnoujściu, to wpadajcie do Maków!
3. Lody z automatu z tej samej budki co gofry.
4. Jednego dnia stwierdziliśmy, że możemy przygotować coś na obiad w domu, padło na spaghetti po bolońsku.
A tu moja kochana siostra i ulubione zdjęcie :) Wyszła naprawdę pięknie.
Tak, tak, znów Zuziaczek. Co ja poradzę, że tak uwielbiam jej robić zdjęcia, a przy tym jest taaaaka urocza.
1, 3. Plac zabaw przy naszym bloku, gdzie były super huśtawki, najpierw bujałam się sama, a potem z Patrycją.
2. Tym razem Naleśnikarnia NA-NA. O ile naleśniki są naprawdę smaczne, tak obsługa pozostawia wiele do życzenia. Jeśli jesteście cierpliwymi klientami to wpadajcie.
4. Taka szczęśliwa, bo w końcu wyszło słońce na plaży.
A tu udało się mojemu szwagrowi uchwycić naszą trójkę.
1. Na tej plaży mogłabym przebywać cały czas, ponieważ jest tak piękna oraz mam mnóstwo pięknych wspomnień z nią związanych jak na przykład takich ze zdjęć 2 i 3.
1. Jestem z siebie naprawdę dumna, bo przez cały wyjazd udało mi się biegać! Mimo że codziennie 3-4 km, to jak na mnie, która nienawidziła biegać, naprawdę wielki rekord :) Tu akurat z wiatrakiem w tle.
2. Jedna z tych pięknych bransoletek, od Pani z Świnoujścia.
3. Prawie bezchmurne, idealnie niebieskie niebo.
4. Jedna z ulubionych "zabaw" Zuzi to noszenie jej na baranach i tańczenie w rytm różnych piosenek (tych nuconych przeze mnie :)). Ludzie musieli mieć niezły ubaw, patrząc na to.
Ostatnie już zdjęcie, gdy idziemy na plażę. Lubię je, bo jest takie nastrojowe i jesteśmy na nim całą trójką :)
