wtorek, 11 sierpnia 2015

Zdrowa przekąska z granolą i jogurtem greckim.



Przed kolejnym wyjazdem nad morze postanowiłam podjąć małe wyzwanie i przez ponad tydzień nie jeść słodyczy, co dla takiego czekoladoholika jak ja, było naprawdę niełatwe. Czy udało się? I jak sobie z tym poradziłam? Udało się! Jestem z siebie bardzo dumna :) Za każdym razem jak miałam ochotę na coś słodkiego to sięgałam przede wszystkim po owoce, które są całkiem niezłym zamiennikiem. Borówki, maliny, nektarynki czy banan do owsianki. Nie było też tak ciężko. I w sumie ostatniego dnia, przed wyjazdem przypomniało mi się o pysznym "deserku", który zrobiła moja przyjaciółka Agata, gdy miałyśmy babski wieczór. Szybki telefon (Dzięki, Aga :)) i biorę się do pracy. Ciężko to nazwać pracą, bo wystarczy dodać każdy składnik, włożyć na chwilę do lodówki i tyle. Przy tym nie zaliczyłabym go do słodyczy, a raczej zdrowej przekąski :) Ciekawi co to? 


Gdy Wy czytacie ten post, ja pewnie smażę się na plaży, ewentualnie chowam przed deszczem ze znajomymi, ale nie chciałam Was zostawiać bez niczego przez tydzień, a że nie biorę ze sobą komputera, to nie miałabym za bardzo jak czegoś Wam napisać. A zapraszam Was na Fanpage'a, gdzie będę aktywna przez cały wypad  :) 


Co potrzebujemy? (1 porcja) 

  • opakowanie jogurtu greckiego (200 g)
  • trochę musli lub granoli
  • borówki do ozdoby 
  • kilka orzechów włoskich lub laskowych do smaku 


Jak zrobić ten banalnie prosty deser? 


Wsypujemy cienką warstwę musli, na to kilka orzeszków, połowa jogurtu, borówki i od nowa to samo. Na wierzchu ozdabiamy wedle Waszych widzimisię :) Wkładamy na chwilę do lodówki lub pochłaniamy od razu. Cała filozofia. To chyba dlatego tak mi się podoba ten przepis. 




PS. Znaleźliście mnie gdzieś na zdjęciach? :) 
PODPIS