środa, 20 maja 2015

NEW IN: Spring shopping.

nowości, książki, kosmetyki, ubrania

Za każdym razem, gdy nadchodzi wiosna, mamy ochotę na wielkie zmiany: nowa fryzura, nowe ubrania, mniejsze lub większe przemeblowanie, czy chociażby porządek w domu. Chyba każda z nas tak ma i to całkiem normalne. Dzień jest coraz dłuższy, wszystko pięknie kwitnie, można iść na spacer, rower, rolki, czy jakakolwiek inna aktywność na świeżym powietrzu. Zrzucamy te grube kurtki, kozaki i przerzucamy się na coś wiele lżejszego, cieńszego. Chcemy odkryć nogi, złapać trochę słońca i przede wszystkim COŚ zrobić ze sobą, ze swoim życiem. Mamy chęć do działania!



Mnie także złapało to wiosenne zamieszanie i udało mi się kupić kilka mniejszych i większych rzeczy, wprowadzić kilka zmian, i mam nadzieję, że mój zapał nadal się utrzyma :) 


Zauważyłam ostatnio, że coraz częściej kupuję książki. Wcześniej zazwyczaj nie kupowałam, a wypożyczałam w bibliotece, ponieważ mam taką tendencję, że przeczytam raz i odchodzi na półkę. Ale ostatnio za każdym razem jak chcę coś przejrzeć, to zwykle nie ma tego akurat, lub jest u kogoś innego. Kochana siostra pokazała mi dobrą księgarnie online, gdzie ceny są dużo niższe, często o 10-15 zł taniej, więc mój portfel też jest zadowolony i ja, że mam to co chcę i kiedy chcę :) 

Takim sposobem jestem szczęśliwą posiadaczką "Wróć, jeśli pamiętasz", czyli kontynuację "Zostań, jeśli kochasz" oraz "piekę, bo lubię". Tą drugą zakupiłam przede wszystkim dla pięknych zdjęć. Fotograf świetnie przedstawił wszystkie wypieki, jestem pod wrażeniem. 

Na nadchodzące lato zaopatrzyłam się też w klasyczne okulary (24.90 zł) i pokrowiec (24,90 zł) z H&M. Może w końcu w tym roku ta para, po wakacjach nie wróci z milionem rys na szkłach? 


Powracając na chwilę do książek, zamówiłam też "Vogue za kulisami świata mody". Dopiero zaczęłam czytać, także nie mam jeszcze o niej zdania, ale zapowiada się ciekawie. 

Z promocji w Rossmannie wyhaczyłam puder z Manhattanu w kolorze 3 Beige (odsyłam do linku na wizażu). Potrzebowałam czegoś delikatnie matującego i kryjącego, żebym w ciągu dnia mogła na szybko poprawić makijaż i sprawdza się w tej roli bardzo dobrze.

W kosmetyczce pojawiła się także mascara z Loreal'a i nabłyszczacz do paznokci z Sally Hansen. Akurat się pokończyły, więc promocja była bardzo pomocna :) 


A teraz widzicie moje wymarzone szpilki. Długo się zbierałam do ich zakupu, ale no powiedzcie, są idealne, prawda? Klasyczne, cieliste, na wysokim obcasie. Na pewno wykorzystam je na zbliżających się osiemnastkach, czy też na jakimś ważniejszym wyjściu. Są z firmy Sala, kupiłam je w sklepiku w moim mieście, ale pewnie są w sklepach internetowych. 


Z tymi jeansami jest całkiem śmieszna historia. Kupiłam je w Pull&Bear za 79,90 zł. W przymierzalni przeglądałam się i zastanawiałam, czy kupować, czy nie, bo w końcu już mam jedną parę czarnych, ale mówię, wyglądają jak szyte na mnie, to wezmę. Gdy przyjechałam do domu, to stare wrzuciłam do pralki, jak już wyschły i chciałam je założyć to okazało się, że zrobiła się dziura pod kolanami i całe pokryły się jakimś białawym osadem, więc są już nie do noszenia. Nowa para przydała się w szafie na wymianę.

Koszulka również z Pull&Bear za 44,90 zł. Potrzebowałam trochę koszulek, bo stare były już pospierane i poniszczone, a że wiosna i chęć na nowe, to szybko się przekonałam, żeby kupić.

Szminka z Chanel to prezent od siostry :* 


Prosta lekko rozkloszowana sukienka z H&M (99,90 zł) jest bardzo w stylu Hippie i tak ją nosiłam kilka razy, do czarnych rajstop, botek, ze skórzaną torebką, tylko brakowało kapelusza :) A robiąc zdjęcia, stwierdziłam, że można też ją nosić na ważne okazje w eleganckiej wersji z perłami i szpilkami.

PODPIS