czwartek, 22 stycznia 2015

Co sądzę o książce "Pyszne na każdą okazję" Ani Starmach? - recenzja.


Zdjęcia przygotowałam zaraz po świętach, wtedy gdy dostałam tą książkę w prezencie. I tak kompletnie o nich zapomniałam, że teraz przeglądając jaki post mogę Wam napisać, znalazłam je i już wiedziałam co dziś zrobię :) Nie jestem może zbyt dobra w pisaniu recenzji, ale postaram się Wam ją przedstawić jak najlepiej potrafię i może pomogę Wam w wyborze, czy kupować, czy nie.



Na początek kilka danych o tej książce i autorce. 

Jej Autorką jest Ania Starmach, jurorka Master Chefa, która w 2010 roku wygrała konkurs "Gotuj o wszystko" zorganizowany przez Dzień Dobry TVN. Prowadzi także program kulinarny Pyszne 25 na kanale TVN Style. Ania wydała już 3 książki z przepisami z programu pt.: "Pyszne 25" oraz "Pyszne 25. Nowa porcja przepisów". W ubiegłym roku w listopadzie wydała wspominaną już dzisiaj książkę "Pyszne na każdą okazję". 

Układ stron i rozdziałów. 

Książka zaczyna się od wstępu od autorki, a następnie podzielona jest 6 rozdziałów tematycznych w tym jeden z dodatkami. 

I rozdział: Boże Narodzenie. 
II rozdział: Kolacja we dwoje. 
III rozdział: Spotkanie z przyjaciółmi. 
IV rozdział: Piknik.
V rozdział: Przyjęcie dla dzieci. 
VI rozdział: Dodatki. 

Podział jest w sumie bardzo przyjemny i przydatny. Łatwo się z niego korzysta, chociaż dla mnie kolacja we dwoje i spotkanie z przyjaciółmi trochę się pokrywają, ale nie robi to dla mnie żadnego problemu. 


Każdy przepis ma na jednej stronie zdjęcie, a na drugiej sposób przygotowania. Niektóre z nich mają jeszcze kolejne dwie strony ze zdjęciami i podpisami jak zrobić krok po kroku. Bardzo lubię jak każdy przepis ma dołączone zdjęcie, bo nie zawsze sama nazwa jest nas w stanie przekonać, że to będzie właśnie to na co mamy ochotę. 


Zdjęcia. 

Muszę powiedzieć, że jestem nimi zachwycona. To najlepsza część książki, ponieważ są bardzo apetyczne i przeglądając ją pierwszy raz, miałam ochotę spróbować wszystkiego! A to rzadko się zdarza, bo jeśli do deserów nie jestem wybredna, tak jakieś mięsa czy obiady, ciężki mi przypadają do gustu :) 

Moje ulubione zdjęcie i przepis z książki!
Przepisy.

No i tu pojawia się pierwszy minus. Spodziewałam się czegoś więcej, bo same przepisy są dość banalne i oczywiste. Typowo dla laików. Ja jestem na troszkę wyższym poziomie, to chciałabym spróbować czegoś więcej, ale pomimo to z wielu przepisów na pewno skorzystam, bo są naprawdę przyjemne i na pewno smaczne :) 


Podsumowanie. 

Ta książka na pewno jest świetnym prezentem dla znajomych, przyjaciół czy rodziny, którzy dopiero uczą się gotować i z nią są w stanie dobrze zacząć. Oprawiona w świetne zdjęcia, smaczne przepisy i dość przystępną cenę, mogę ją naprawdę polecić! Samą autorkę bardzo lubię i jak czasami trafię w telewizji na jej program, to oglądam i podpatrzę od niej jakieś przepisy. 


PS. Jeśli odwiedzacie mojego bloga i chcielibyście się dowiedzieć czegoś więcej, kulisowo, czy też
co się u mnie dzieje na co dzień - zapraszam na Fanpage


PODPIS